Romantyzm – siłą niszczącą czy kreującą? Wykaż, charakteryzując i oceniając stosunek do życia wybranych bohaterów „Lorda Jima”

Lord Jim nie sprostał własnym, romantycznym wyobrażeniom. Marząc od wczesnego dzieciństwa o bohaterskich czynach na morzu, przegrał swoją szansę i pod wpływem niezrozumiałego impulsu opuścił – wraz z innymi oficerami – Patnę. Dopuścił się sprzeniewierzenia, zawiódł pokładane w nim zaufanie, pogwałcił kodeks etyczny marynarza, zdradził tych, którzy zawierzyli mu swoje bezpieczeństwo. To jednak tylko wymiar tragedii Jima, wynikający z niedopełnienia przyjętych na siebie obowiązków zawodowych, sytuujący się zatem na linii jednostka – społeczeństwo. Ale ma ta tragedia jeszcze inny aspekt i to on właśnie staje się głównym tematem powieści. Jim bowiem sprzeniewierza się przede wszystkim sobie samemu: własnym wyobrażeniom i istniejącym w nim wartościom. Ma głębokie poczucie moralnego upadku. Uznaje swą winę nie dlatego bynajmniej, że pogwałcił obowiązujące w danym momencie prawo, lecz dlatego, że zdradził samego siebie. Problem Jima jawi się w tym momencie jako problem kogoś, kto próbuje w uczciwy sposób konfrontować swe życie z tzw. głosem sumienia – jedynego w zasadzie regulatora ludzkich działań i jedynej w gruncie rzeczy miary istniejącego w nim człowieczeństwa.

Tak właśnie postrzega Jima kapitan Marlow. Śledząc rozterki wewnętrzne bohatera i próbując dotrzeć do skrywającej się poza nimi prawdy, honoruje w nim ową uczciwość w konfrontowaniu siebie samego z własnymi wyobrażeniami i własnym sumieniem. „Był jednym z nas” – powtarza wielokrotnie, mając na myśli przynależność Jima do tej, nielicznej skądinąd, gromadki ludzkiej, która nie godzi się z własnym losem i próbuje go – w imię „kilku prastarych wyobrażeń moralnych” – kształtować. Na tym polega duma i godność Jima, w tym mieści się jego człowieczeństwo – jedyna wartość, jaką uwikłana w swój los jednostka może przeciwstawić chaotycznemu żywiołowi przeznaczenia. W jego wypadku romantyzm jest siłą niszczącą, nie pozwala mu normalnie żyć, zawsze przypomina mu o jego zbrodni. Ale jest ktoś, dla kogo romantyzm jest siłą kreującą. Jest to Stein, stary przyjaciel Marlowa, też samotny marzyciel i entuzjasta, poświęcający się szlachetnym ideom, rozpoznaje w Jimie pokrewną do pewnego stopnia naturę. „To romantyk” – twierdzi – a dla takich jedyna droga to „iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem – i tak – evig – usque ad finem…”. Najważniejsze, by oderwać teraz Jima od jego własnej przeszłości, by dać mu szansę ucieczki, nie w samotność jednak, lecz w nową niejako rzeczywistość. Stein zna takie miejsce. To Patusan – region znany tylko nielicznym poszukiwaczom romantycznych przygód, zapomniany teraz i zagubiony. Stary Stein założył tam kiedyś stację handlową, której dyrektorem ma zostać Jim. W przypadku Steina romantyzm okazał się siłą, dzięki której zbudował on swoje imperium i co pozwoliło mu na pomoc takim romantykom jak Jim.

Oceń

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

NAJNOWSZE

dsa

Back to top