Tragedia młodych w poezji Krzysztof Kamil Baczyń­skiego i Tadeusza Gajcego

Wybuch II wojny światowej zmienił sytuację polskiej kultury i literatury. Zlikwidowane zostały wszelkie instytucje życia artystycznego, a środowi­sko pisarzy uległo rozproszeniu. Literatura rozwijała się nadal w konspi­racyjnych podziem­nych warunkach i poza granicami polski. Szczególny wyraz artystyczny uzyskała twórczość pokolenia początku lat dwudzie­stych, nazwanego od powieści R.Bratnego pokole­niem „Kolumbów”. Była to twórczość ludzi młodych, ledwie dorosłych, których życie odarło z marzeń, kazało przed­wcześnie dojrzewać i umierać. Jej przedstawicie­lami byli między innymi Krzysztof Kamil Baczyński i Tadeusz Gajcy.

K.K. Baczyński, pseudonim Jan Bugaj, urodził się w 1921 roku w War­szawie w inteligenckiej rodzinie. W 1939 ukoń­czył liceum imienia Ste­fana Batorego. Twórczość rozpoczął już jako uczeń. Związany był ze środowiskiem młodzieży lewicowej. Zbliżył się do ugrupowań socjali­stycznych. Uczestniczył w tajnych kompletach polonistycznych, był członkiem batalionu AK „Zośka”. Zginął 4 sierpnia 1944 roku w Powsta­niu Warszawskim.

Twórczość Baczyńskiego przypada głównie na lata okupa­cji. Był ceniony w kręgach literackiego podziemia. W jego dorobku, w dojrzałej artystycz­nie formie, wyraziły się prze­życia typowe dla generacji poety: zrozumie­nie chwili połą­czone z patriotycznym nakazem walki z najeźdźcą, prze­czucia i obawy katastroficzne. Wychowano go na ideałach humanizmu, a życie kazało mu nienawidzić i zabijać. Stało się to jego wielką tragedią. Z tego też powodu jego poezja dotycząca wojny jest poezją o klęsce moral­nej człowieka. Jego pokolenie jest pokoleniem wojny, wychowanym bez miłości aby móc zabijać. Wielokrotnie w utworach Baczyń­skiego przeja­wiają się dwa światy: świat piękna – kwiaty, gołębie, świat wojny – trupy, trupom wyłupione oczy. Ba­czyński pisze, że historia jest zła, ale nie wolno od niej uciekać, ponieważ jest to nakaz patriotyzmu.

Obrazem martyrologii społeczeństwa polskiego jest poemat epicki osnuty wokół tragedii rodzinnej pt. „Wigilia”. Rodzina jako najmniejsza komórka społeczna symbolizuje społe­czeństwo polskie. Nie jest to jedyny utwór poświęcony ro­dzinie, w której życie wkracza wojna, a wraz z nią cierpie­nie, ofiary, służba dla kraju i niemal zawsze śmierć. W „Wi­gilii” zabiera wszystkich: starą matkę, jej syna, synową, ich dzieci. Giną wszyscy nie zostaje nikt, kto mógłby świadczyć o zbrodni. W innych utworach nie­kiedy śmierć kogoś omija.

Tragedię człowieka rozdartego wewnętrznie, o rozszcze­pionej osobowo­ści zawiera utwór „Spojrzenie”. Jedno „ja” jest proste i uczciwe. Drugie to to, które czuje nienawiść, może zabić. Trzecie zaś jest przekonane, że zginie, ale jego śmierć jest nadaremna. Na tym polega jego dramat mo­ralny.

Wiersz „Mazowsze” jest przykładem poezji patriotycznej. Wyrażone są w nim motywy związane z historią walk o niepodległość. Jest to skrót dzie­jów 1830-1944. Pejzaż mazowiecki w dobie rozbiorów był symbolem przetrwania, umacniał ducha niezależności i swobody. Wiersz „Mazow­sze” zdradza ogromny sentyment do ziemi zroszonej krwią pokoleń:

„Mazowsze. Piasek, Wisła i las

Mazowsze moje.”

Utwór nawiązuje do znaczących epizodów historii Polski. Są one bezu­stanną walką o prawo do suwerennego bytu. Wreszcie następuje fragment współczesny Baczyńskiemu:

„A potem kraju runęło niebo.

Tłumy obdarte z serca i ciała,

i dymił ogniem każdy kęs chleba,

i śmierć się stała.”

Sugestywność obrazów potęguje wymiar katastrofy. Maso­wość zagłady pozbawia śmierć aureoli bohaterstwa, czyni ją beznadziejną. Ostatni fragment ma wymowę katastro­ficzną, jak wiele innych wierszy Baczyń­skiego. Do nadziei wkrada się niewiara i zwątpienie co do, dalszych lo­sów. Baczyński wskazuje, że ostatnie wydarzenia są częścią powtarzają­cego się cyklu historii i także te najświeższe „przysypie piasek”:

„Wisło, przepłyniesz

szorstkim swym suknem po płaszczu plemion.”

Ziemię użyźni nowa krew, z poległych żołnierzy wyrosną nowi mści­ciele:

„Piasku, to tobie szeptali leżąc,

wracając w ciebie krwi nicią wąską,

dzieci, kobiety, chłopi, żołnierze.

Polski, odezwij się Polsko.”

Cała poezja Baczyńskiego była terenem walki o wybór między słowem a czynem. Czuł, że jego powinnością jest tworzyć, ale jednocześnie wie­dział, że musi uczestniczyć fizycznie w biegu historii.

Wiersz pt. „Z lasu” jest fragmentem dyskusji poety z samym sobą, nie­pewnym słuszności obranej drogi. Myśl przewod­nia utworu wyraża się w przekonaniu, że walka, w której uczestniczą młodzi chłopcy-żołnierze, jest epizodem nie mającym większego znaczenia dla przyszłości, że oni giną nie pozostawiając po sobie śladów, skazani na zapomnie­nie:

„Las nocą rośnie. Otchłań otwiera

usta ogromne, chłonie i ssie (…)

Przeszli, przepadli; dym tylko dusi

i krzyk wysoki we mgle, we mgle.”

Są to motywy powracające w utworach Baczyńskiego, które określane są mianem katastrofizmu generacyjnego. Ten sam motyw występuje w wier­szu „Pokolenie”:

„(…) nie wiedząc czy my karty Iliady

rzeźbione ogniem w błyszczącym złocie, czy nam posta­wią, z litości chociaż,

nad grobem krzyż.”

Przekonanie Baczyńskiego, że bieg wydarzeń jest nieod­wracalny, że to, iż ci „smukli żołnierze” o dziecięcych twa­rzach muszą zginąć, gdyż takie są wyroki historii jest ironią dziejów, że ginie to co stworzone jest do życia, że rodzice przeżywają dzieci:

„(…) to tak jak dziecko kiedy umiera

i tak jak ojciec, który żyć musi.”

W wierszach „Z lasu” i „Poległym”zawarte jest poczucie tragizmu istnie­nia, nieodwracalności wyroków losu, prze­świadczenie o daremności wy­siłków.

W innym utworze, w „Balladzie zimowej” autor pokazuje apokaliptyczną wizję końca świata. Rycerz, który wraca z wojny, ma oczy z ołowiu. Wojna spowodowała jego od­człowieczenie.

Obok Baczyńskiego do najciekawszych poetów okresu okupacji należał Tadeusz Gajcy, pseudonim Karol Topor­nicki. Urodził się w 1922 roku w Warszawie. Maturę zdał już w czasie wojny, po czym studiował poloni­stykę na pod­ziemnym Uniwersytecie Warszawskim. Należał do zespołu redakcyjnego konspiracyjnego pisma „Sztuka i naród”, od 1943 roku był jego redaktorem naczelnym. Był także żołnie­rzem AK, zginął 16 sierpnia 1944 w Powstaniu Warszaw­skim.

Tadeusz Gajcy w poezji swojej reprezentuje ten sam nurt, co Baczyński, gdyż obaj żyli w klimacie tej samej epoki. Jednakże poezja Gajcego jest nieco mniej realistyczna, bardziej wizyjna. W twórczości poeta wyrażał pragnienie wydobycia się z obsesji śmierci i głosił pogląd, że poezja i literatura może kształtować ducha i być wychowawcą na­rodu..

Gajcy w swoich pierwszych poematach, np. „Z dna”, zawarł apokalip­tyczną wizję zagłady, a w utworach dramatycznych podjął próbę prze­zwyciężenia nastrojów katastroficznych.

W wierszu „Wczorajszemu” autor ukazuje rozgrywający się w nim sa­mym wewnętrzny konflikt postaw, przemawia do „siebie wczorajszego”. Jest to skarga poety, którego wojna zmusiła do innej postawy wobec ży­cia, aniżeli ta, o jakiej marzył, jednocześnie jest to bunt przeciwko „wczo­raj­szemu”. Tragizm tej sprzeczności był jawny, kiedy „słowa, śpiewne słowa trzeba zmienić, by godziły jak oszczepy”. Poeta ujawnił wyraźny konflikt między marzeniami a rze­czywistości:

„Dzisiaj

inaczej ziemię witać!

Wierzyłeś: słowiczym pieniem wierszy popłynie sława harda

i wzejdzie w barwnych tęczach, obudzi się w mitach.

Nic tak.

Nazbyt duszno jest słowom na wargach

Ciosanym z łun i żalu o wadze kamienia.”

Myśl o mistycznym sensie ofiary w imię miłości do ludzi, Ojczyzny jest motywem przewodnim wierszy z tomu „Grom powszedni”, zwłaszcza testamentu poetyckiego „Do po­tomnego”. Jest on formą monologu zwró­conego do adre­sata, jest przesłaniem do potomności, refleksją nad życiem i nad śmiercią czyhająca na młodych ludzi. „Do potomnego to najwybit­niejszy utwór poetycki Gajcego. Nie potępił on rzeczywistości, nie bawił się w „proroka”, nie przeklinał swoich czasów i zamiast przedstawiać ich koszmar, jak to czynił w pierwszych utworach, dawał wyraz konieczności zrozumienia epoki. Utwór ten wyraża najgłębiej tragizm okupacji. W bolesnym zrozumieniu swojego czasu odkrywał Gajcy jego sens. Silne było u niego przekonanie, że po­tomny będzie szczęśliwszy od niego, że przyjdzie mu żyć w lepszym słonecznym świecie zbudowanym z więk­szym sensem. Przeświadczenie o istotnej wspólnocie z tymi, którzy po nim przyjdą przejawia się w strofie:

„Jedna jest ziemia, która niesie

ciebie i mnie i jedna młodość.”

W ostatnich słowach poematu autor prorokuje własną śmierć, która to myśl w późniejszych utworach przemienia się w obsesję.

Obaj poeci, Baczyński i Gajcy wplątani przez historię w bieg wydarzeń starają się sprostać narzuconym przez nią warunkom. Obaj mają do speł­nienia misję, lecz pojmują ją obaj nieco inaczej. Obaj wzrastali w czasach wolnej Polski, obaj mieli podobne marzenia i wyobrażenia o przyszłości. Czas okupacji i wojny marzenie te zniweczyły. Rzeczywi­stość okazała się zupełnie inna. Poezja Baczyńskiego wy­raża spełnioną katastrofę. Była to poezja pokolenia, które jako pierwsze od wieków

urodziło się w wolnej Polsce i żyć miało w radości i szczęściu. Zamiast tego spotkało wojnę, okupację, walkę, śmierć. Ta ostatnia jest według Baczyń­skiego pozbawiona heroicznej i bohaterskiej aureoli. Jest ona tra­giczna w swej wymowie przez to, że brak wiary w jej sens. Historia jest zaś ciągiem następujących po sobie takich katastrof i nic nie jest w stanie zmienić jej biegu. Dominuje u Baczyńskiego przeświadczenie o nieod­wracal­ności wyroków losu, o daremności wysiłków, przeczucie i obawy katastroficzne, wobec zagrożenia całego sensu historii, a jako równowaga dla tych postaw widzenie piękna świata, przyrody.

Gajcy pojmował poezję jako czyn artystyczny towarzyszący czynowi zbrojnemu. Uważał, że poezja może kształtować ducha narodu. Tragizm pokolenia młodych szczególnie w ostatnich utworach nie był bezna­dziejny. Myśl o mistycz­nym sensie ofiary w imię miłości Ojczyzny po­wodował, że Gajcy reprezentował postawę heroiczną, która łączyła pew­ność śmierci z sensem walki.

Oceń

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

NAJNOWSZE

dsa

Back to top