Treści patriotyczne w utworach Jana Kochanowskiego i kazaniach Piotra Skargi

Poglądy polityczne Jana Kochanowskiego mają gruntowną podbudowę filozoficzną, opierają się na znajomości dzieł starożytnych filozofów: Sokratesa, Platona, Cycerona, Ho­racego. Poeta wypowiada w utworach troskę o losy Rze­czypospolitej, wzywa do działań gwarantujących istnie­nie i pomyślność państwa oraz przedstawia swoją koncepcję państwa i obywatela.

Pierwszy drukowany utwór polityczny „Zgoda” powstał ok. 1562 roku. Apeluje w nim Kochanowski o jedność Polaków, wzywa do zgody naro­dowej „bowiem zgoda to stróż Rze­czypospolitej, zdrowie i obrona”. Nie­zgoda wewnętrzna jest wielkim zagrożeniem, niszczy prawo, udaremnia jego dzia­łanie, niszczy wolność, otwiera bramy nieprzyjacielowi, który dla opanowania państwa nie będzie potrzebował zbroi. Państwo gdzie panuje niezgoda jest bezbronne. To idea zgody jako czynnika niezbęd­nego dla istnienia pań­stwa i warunkującego jego pomyślność, pojawia się w dia­logu „Wróżki” – rozmowa plebana i ziemianina. Pleban mówi: „Upadają Rzeczypospolite jako i każda rzecz wszelka albo prze we­wnętrzną albo prze zwierzchnią przy­czynę. Zwierzchnią przyczyną jest gwałt, lubo nieprzyjaciel. Wnętrznych zda się być więcej, ale wszystkie niemal jak strumienie do głównej rzeki, tak do niezgody się ciągną za, którą Rzeczpospolite niszczeją. Według Kochanowskiego brak wewnętrz­nej ugody jest główną przyczyną upadku państwa. Dlatego tak wiele miej­sca w swoich utworach poświęca na wyjaśnienie istoty zgody. Zgodę w państwie łączy poeta z cnotą. Na czym polega cnota człowieka i obywa­tela wyjaśnia w wielu utworach. Człowiek cnotliwy kieruje się nakazami rozumu. Kochanowski idzie tu tropem stoików, Horacego, Sokratesa. Cnotliwy człowiek ujarzmia „mocarki dziwne” – wymienia je poeta w poemacie „Satyr”. Są nimi: „bystra popędliwość, żądza niesyta, bojaźń mdła, radość niepokryta, żałość smutna”. Ze wszystkich tych afektów najgorsze zdaniem poety jest łakomstwo. „Stąd fałsze, stąd trucizny, stąd mordy, stąd zdrady nad pany własnymi i podawanie zamków i miast w ręce nieprzyjaciół”. Jeżeli władca dostaje się w ręce ludzi chciwych, ła­komych to sprawiedliwość staje się „przedajna”. Cnotę niszczy także dą­żenie do zbytku, przesadna ambicja. Te wszystkie „mocarki dziwne” człowiek cnotliwy musi zniszczyć w sobie kierując się rozumem. Kocha­nowski mówi, że kto przy po­mocy rozumu odróżnia dobro od zła, staje się prawym obywatelem, potrafi troszczyć się o dobro państwa. Taki czło­wiek prowadzi życie w pełni ludzkie. W pieśni XIX księgi wtóre Kocha­nowski dowodzi, że „Bóg dał człowie­kowi rozum i mowę, bo nie chciał go położyć równo z be­styjami”. Rozum pozwala uczynić życie prawdzi­wie ludzkim. Takie postępowanie prowadzi do nieba, zapewnia wieczną sławę. W tej pieśni poeta mówi o myślach godnych czło­wieka, są one ważne i na ziemi i w niebie. Myśli godne człowieka każą mu służyć dobru ogólnemu, są to myśli skierowane ku wspólnemu dobru. Kierowanie się nimi pro­wadzi do poczciwej sławy.

„Służmy poczciwej sławie, a jako kto może niech

pożytku do pożytku dobra wspólnego pomoże”

Konkludując można powiedzieć, że za życie zgodne z ro­zumem, a więc cnotliwe, prowadzące do nieba, Kochanow­ski uważa życie poświęcone dla dobra ojczyzny. „A jeśli komu droga otwarta do nieba, tym co służą ojczyźnie”. Kochanowski ma świadomość, że nie wszyscy ludzie mają jednakowe możliwości działania na rzecz ojczyzny. W pie­śni XIX cha­rakteryzuje dwie drogi służby ojczyźnie: pierw­sza droga; oręża, tą drogą może pójść ten komu Bóg dał serce i siłę po temu, druga droga; przezna­czona dla tego komu dowcipu równo z wymową staje. „Niech szczepi mię­dzy ludźmi dobre obyczaje Niechaj czyni porządek, rozter­kom za­biega Praw ojczystych i pięknej swobody prze­strzega”

Każdy człowiek w państwie ma wypełniać swe obowiązki, troszczyć się o dobro państwa zgodnie ze swoim powoła­niem. Opierając istnienie i dobro państwa na moralnej po­stawie obywateli Kochanowski wiele miejsca poświęca wychowaniu młodzieży, postawie obywatelskiej władzy i wład­ców. Kochanowski podobnie jak Platon nie zachwycał się demokracją (szlachecką). Obawiał się wybujałego indy­widualizmu szlachty, samo­woli, prywaty, sobiepaństwa. Według niego łatwo w takim państwie o utratę dobra za­sadniczego jakim jest dobro państwa. Podobnie jak u Pla­tona u Kochanowskiego dobro państwa jest dobrem naj­wyższym. W pie­śni „O spustoszeniu Podola przez Tatarów” poeta boleje nad krótko­wzrocznością szlachty, która po­zwala na grabienie ziemi. Wyraża bardzo pesymistyczną myśl, że Polak nową przypowieść kupi, że i przed szkodą i po szkodzie głupi. Formułuje postępową myśl o obronności państwa – powołanie stałej armii.

Kochanowski był zwolennikiem ustroju monarchistycznego, o silnej wła­dzy królewskiej. We „Wróżkach” pleban powo­łuje się na słynne zdanie Homera „źle gdzie ich wiela rzą­dzi, jeden król niechaj rządzi”, a ziemia­nin dodaje „lepiej by mało, a mądrych”. Władcy stawia Kochanowski bardzo duże wymagania w słynnym stassimonie „Odprawy posłów grec­kich” – kreśli wzór władcy: powinien być dobrym wo­dzem, mającym au­torytet. Musi być wzorem dla podda­nych, cnotliwy, sprawiedliwy, mądry. Swoje przemyślenia na temat państwa zawarł Kochanowski w „Odprawie po­słów greckich”. Dramat ten określa się jako dramat o pań­stwie i moral­nej odpowiedzialności jednostki. Przyczyn upadku państwa wymienia Kochanowski wiele (na przykła­dzie Troi):

niewłaściwa postawa króla – ukrywa świadomie winę syna, nie wierzy, że zatrzymanie Heleny grozi wojną

zaniedbywanie wychowania mło­dzieży, na ten temat wypo­wiada się Ulisses, w swym mono­logu „Nie rozumieją ludzie, ani w tym czują, jaki to wróg szkodliwy w Rzeczypospolitej – młódź wsze­teczna”

lekceważenie prawa – nikt się tym nie przej­muje, tylko Ante­nor pod­kreśla, że Parys złamał prawo go­ścinności. Mówi o tym Ulisses:

„O nierządne królestwo i zginienia bliskie

Gdzie ani prawa ważą, ani spra­wiedliwość

Ma miejsce, ale wszystko złotem kupić trzeba”

brak czci dla rozumnych i cnotli­wych – Antenor nie cieszy się sza­cunkiem, jego rozumne ar­gumenty są wyszydzane, po­sądzony zo­staje o tchórzostwo.

Za winę Parysa odpowiedzialność ponosi całe państwo, ponieważ pań­stwo stworzyło takie warunki, że Parys mógł łamać prawo. Tak więc po­myślność państwa wynika z cnoty obywateli, ale państwo zarazem musi wymóc na obywatelach tę cnotliwość, wprowadzając takie prawa, by byli cnotliwi.

„Odprawa posłów greckich” nie jest dramatem o Polsce, ale o Troi i jest uniwersalna w swej wymowie (Kochanowski stworzył ją za Erazmem z Rotterdamu). Antenor począt­kowo przeciwstawiał się wojnie, ale kiedy staje się ona nieunikniona to namawia do wypowiedzenia działań wojen­nych. „Odprawa …” mówi o tym, że Polaków nie musi cze­kać los Troi, gdyż mają dobrego króla, obdarzonego zale­tami, i jeśli się przemogą to wrócą do świetności.

Do grona twórców epoki renesansu, którym na sercu leżało prawdziwie pojmowane dobro kraju, należy zaliczyć Piotra Skargę – wielkiego pa­triotę i znakomitego pisarza, autora nieśmiertelnych „Kazań sejmowych”. Podobnie jak i jego poprzednicy, widząc wzrost prywaty, szerzącą się samo­wolę, niezgodę i anarchię, zaklina naród do poprawy i miło­ści w imię Boga. Uczestnik wielu sejmów, w swych kaza­niach gromi grzechy nie tylko przeciw Bogu, ale i przeciw ojczyźnie: osłabienie władzy kró­lewskiej, majestatu, nie­sprawiedliwe prawa.

Kazań sejmowych jest osiem. Zdaniem autora Polska za­padła na sześć chorób co rychło może spowodować upa­dek państwa. Pierwsza choroba – „nieżyczliwość ludzka ku Rzeczpospolitej i chciwość domowego łakom­stwa” – wynika z prywaty i samowoli. Magnaci dają tylko o swoje domo­stwa, o potęgę swoich rodów – nie są zainteresowani ojczy­zną i wprowa­dzają ją w przepaść. Zarzuca im, że ich serca są złodziejskie. Druga cho­roba „niezgoda i roztyrki są­siedzkie” także osłabia Rzeczpospolitą. Kry­tykuje niezgodę na sejmach i zabieganie o własne interesy, kłótnie, rozcho­dzenie się bez ustaw i to wszystko w urzędzie rządzącym pań­stwem. Trzecia „naruszenie religii katolickiej i przesada heretyckiej za­razy” mówi o reformacji pogłębiającej rozbicie społeczeństwa polskiego i jego dalsze osłabienie. Czwarta „dostojności królewskiej i władzy osła­bienie” – krytykuje sejmowładztwo w Polsce. Rozpolitykowanie szlachty, po­stuluje natomiast utworzenie silnej monarchii z rządami w jednym ręku. Krytykuje złotą wolność szlachecką, tłuma­cząc, że prowadzi do anarchii i upadku państwa. Piąta „prawa niesprawiedliwe” – podobnie jak Modrzew­ski postu­luje zniesienie praw niesprawiedliwych i zrównanie kar dla przedstawicieli wszystkich stanów. Szósta „grzechy i złości jawne, które się przeciw Panu Bogu podniosły i pomsty od Niego wołają” – zarzuca posłom i senatorom, jako przed­stawicielom narodu cały szereg zbrodni względem matki-ojczyzny i społeczeństwa: brak sprawiedliwości i szyb­kiego wymierzania kar, lichwę zbytki, brak miłości do ojczyzny oraz wy­zyskiwanie sierot przez złych opiekunów.

„Kazania sejmowe” – największe arcydzieło wymowy ka­znodziejskiej, zawierały w sobie wszystko to co było mą­drego, szlachetnego i świętego w naszej literaturze patrio­tycznej XVI wieku. Są jakby zbiorem wszyst­kich zarzutów wysuwanych przez światłych ludzi, którzy widzieli trage­dię. Niestety ich głos pozostał bez echa i Polska coraz szybciej sunęła po drodze ku całkowitej anarchii, a w dalszej per­spektywie do utraty nie­podległości.

Oceń

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

NAJNOWSZE

dsa

Back to top